Jakaś tajna organizacja separatystyczna, galaktyczna masoneria czy ukryty kult Starego Imperium – coś takiego po prostu nie istnieje. Dlaczego? Bo gdyby istniało, dawno wpadlibyśmy na ich trop. Nasze możliwości kontrolne są niemal nieograniczone. Wiemy o wszystkim, co dzieje się w Strumieniu, obserwujemy poczynania sekt i Strażników Granicy. Nasi Nadzorcy sprawują kontrolę nad poszczególnymi sektorami Wypalonej Galaktyki i mają w ręku narzędzia umożliwiające pełną i skuteczną inwigilację. Wszystko, co słyszycie na temat owej tajemniczej „Loży”, to zatem zwykła galaktyczna legenda, marzenie tłumów, uboczny efekt nostalgii za tym, co nigdy już nie wróci.
- opinia ("fragment orzeczenia") Eklema Stotena Gibartusa, Głównego Kontrolera, Pana Nadzorców i członka Rady Błękitu, w sprawie niepokojących pogłosek związanych z zamachami terrorystycznymi w Systemach Wewnętrznych i w Jądrze
- (G1.II.8)